W kanadyjskich kawiarniach klasyczna kawa americano przechodzi metamorfozę. Coraz więcej lokali decyduje się na zmianę jej nazwy na "canadiano". Ten symboliczny gest stanowi odpowiedź na politykę byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa, który nałożył cła na kanadyjskie towary i sugerował, że Kanada powinna stać się 51. stanem USA.
Zmiana nazwy americano na canadiano to nie tylko drobna modyfikacja w menu, ale przede wszystkim manifest patriotyzmu i sprzeciw wobec amerykańskich restrykcji handlowych. Wszystko zaczęło się od posta na Instagramie brytyjskokolumbijskiej firmy Kicking Horse Coffee, która zachęcała kawiarnie do tej zmiany. „Oficjalnie wprowadzamy tę zmianę i prosimy kawiarnie w całym kraju o dokonanie zmiany” – napisano w poście, cytowanym przez "Washington Post".
Jednym z pierwszych miejsc, które zdecydowało się na zmianę nazwy kawy, była Palisades Cafe w Kolumbii Brytyjskiej. Jej właścicielka, Elizabeth Watson, powiedziała, że po zobaczeniu posta Kicking Horse uznała to za „odważny krok” i wprowadziła zmianę w swoim lokalu. Podobnie postąpił William Oliveira, właściciel Cafe Belém w Toronto, który uznał, że nawet tak drobne gesty są ważne w wyrażaniu dumy narodowej. "To nie jest dla nas polityczna decyzja, ale przypomnienie, że nie możemy pozwalać się zastraszać" – powiedział Oliveira.
Rebranding americano na canadiano to tylko jeden z wielu protestów w Kanadzie przeciwko polityce Trumpa. Hokejowi kibice wygwizdywali amerykański hymn przed meczami, powstały aplikacje pomagające identyfikować kanadyjskie produkty, a tysiące Kanadyjczyków podpisało petycję o odebranie obywatelstwa Elonowi Muskowi.
Trump nałożył 25-procentowe cła na kanadyjskie towary, by zmusić kraj do walki z nielegalną imigracją i przemytami narkotyków. Po kilku tygodniach cła zostały zawieszone, ale Trump zapowiedział, że od marca ponownie wejdą w życie.
Mimo kontrowersji, pomysł na "canadiano" szybko zdobywa popularność. Niektórzy klienci śmieją się z nowej nazwy, inni chętnie zamawiają kawę pod zmienionym szyldem. Elizabeth Watson przyznała, że początkowo nazwa była jedynie naklejona na menu, ale coraz bardziej rozważa jej stałe pozostawienie.
To nie pierwszy raz, kiedy zmiana nazwy produktu jest formą protestu politycznego. W 2003 roku Republikanie w USA zamienili "french fries" na "freedom fries", gdy Francja sprzeciwiła się amerykańskiej interwencji w Iraku. Podobnie teraz Kanadyjczycy sięgają po swoje własne sposoby na wyrażenie niezadowolenia – w tym przypadku za pomocą kawy.
Czy "canadiano" na stałe zastąpi "americano" w Kanadzie? Czas pokaże. Jednak jedno jest pewne – filiżanka kawy nigdy nie była tak polityczna.